piątek, 4 października 2013

Rozdział 6 cz.2


- Ej, a po jakiemu mówią w Szwecji?- zaciekawiła się dziewczyna kiedy odnosiłyśmy talerze do okienka.

Zaśmiałam się lekko na to pytanie:

- Po szwedzku.

- Ale umieją angielski- upewniła się.

- Tak- zapewniłam i ruszyłam w stronę naszego pokoju.

Szłyśmy korytarzem kiedy zaskoczył nas Zayn:

- A wy dziewczyny nie uczestniczycie w żadnych dodatkowych zajęciach?- spytał, a jego brew uniosła się ku górze.

Właśnie wtedy oświeciło mnie, że dziś co tygodniowy dzień nic nie robienia, a komu się chciało mógł iść na jakieś zajęcia dodatkowe:

- Nie- odpowiedziała za mnie Eleanor.

Malik uśmiechnął się :

- To lećcie do siebie- i poszedł w innym kierunku.

- Chodź- mruknęła ciągnąc mnie ze sobą widząc jak dalej patrzę na oddalającego się mężczyznę, podziwiając jego pośladki.  

Po chwili szarpania w końcu uległam i podążyłam za nią:

- Nie jest dla ciebie ciut przy stary?- spytała kiedy w końcu doszłyśmy do pokoju.

- Ale o co ci chodzi?- próbowałam choć trochę ją zbyć.

- Nie żartuj wgapiałaś się w jego tyłek jak pustelnik w wodę.

- Słucham? Nie miałaś jakiegoś lepszego porównania, i nie, nie wgapiałam się tylko...

- Tylko co?

- Patrzyłam- wytknęłam jej język na co zaśmiała się krótko przepuszczając mnie w drzwiach.

- Niech ci będzie- poddała się i usiadła na łóżku.

- Wiedziałam, że wygram- przyznałam z uśmiechem

Pokiwała głową z niedowierzaniem i westchnęła. Po pokoju rozległ się dźwięk mojego telefonu. Sięgnęłam do kieszeni wygrzebując z niej urządzenie. Zerknęłam na wyświetlacz mama:

- Halo? ... Że słucham? ... - podniosłam głos od razu zwracając uwagę mojej koleżanki, która podstawiła głowę pod telefon starając się cokolwiek usłyszeć.

- A może najpierw wysłuchacie mnie!- krzyknęłam, a El podskoczyła lecz po chwili kontynuowała podsłuchiwanie.

- Nie była bym taka pewna- warknęłam i zakończyłam połączenie.

- Co się stało? - spytała dziewczyna na próżno starając się odczytać cokolwiek z mojej twarzy.

- Pakuj się!- zarządziłam i wyszłam z pokoju.

Pustki na korytarzu ułatwiły mi dotarcie do pokoju Harry'ego. Zapukałam kilka razy w drzwi czekając aż otworzy.

- Co?- krzyknął przez drzwi.

- Nie co tylko otwieraj do jasnej... przerwał mi otwierając drzwi.

- Co się takiego stało ?

- Musze wyjechać, muszę szybko wyjechać- potrząsałam nim.

Złapał mnie za ramiona:

- O co konkretnie chodzi ?

- Chcą mnie wywieźć do poprawczaka..  Ja nie mogę iść do poprawczaka- szepnęłam, a w moich oczach zabłysły łzy.

Spojrzał na mnie nie pewnie i powiedział dokładnie to co ja do El:

- Pakuj się! Zaraz do ciebie przyjdę- i wypchnął mnie za drzwi.

Posłusznie skierowałam się do pokoju gdzie Eleanor na opak wrzucała rzeczy do walizki. Ona chyba naprawdę się tym przejęła. Podeszłam do łóżka i wyciągnęłam spod niego walizkę do której kolejno wrzucałam najpotrzebniejsze rzecz. W końcu nie musiałam brać wszystkiego. kiedy ją zapełniłam i cudem udało się dopiąć zamek odetchnęłam z ulgą. El siedziała na łóżku obok swojej walizki i uważnie mi się przyglądała.

- Skoro obie jesteśmy spakowane, może powiesz mi co się stało?- odezwała się w końcu podnosząc brew do góry.

-Ta smarkula Melanie rzekomo znalazła u mnie narkotyki, chcieli mnie wpakować do poprawczaka- wyjaśniłam.

Pokiwała ze zrozumieniem głową i zerknęła na zegarek wiszący na ścianie. Automatycznie odwróciłam się w tamtym kierunku. Dochodziła 16:00 za trzy godziny cisza nocna, za cztery obchód. Ciekawiło mnie bardzo jak rozegra to Harry, tak żeby nikt się nie zorientował. Nie mieliśmy bowiem dużo czasu następnego dnia mieli po mnie przyjeżdżać, żeby jak to powiedziała moja matka  ''Nie tracić czasu''. W sumie jej nie było nic do stracenia. Mój wewnętrzny monolog przerwał chłopak który wpadł do pokoju:

- Ile mamy czasu?- spytał wzrokiem błagając, żeby było go jak najwięcej musiałam go niestety zasmucić:

- Do jutra musi mnie tu nie być.

Pokiwał głową i chwycił telefon. Napisał sms'a i schował go z powrotem do kieszeni:

 - No, dziewczyny jeszcze dziś was tutaj nie będzie- oznajmił z uśmiechem.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Chciałam jak najbardziej się wyrobić, więc jest ciut przykrótkawy. Spokojnie, obiecuję, że następny rozdział będzie dłuższy. Mam nadzieję, że nie będzie błędów, jeśli jakieś wyłapiecie to piszcie. Pozdrawiam i do zobaczenia ♥

3 komentarze:

  1. haha. Jeszcze nie przeczytałam, ale chciałam 1 skomentować <3 Dobra zabieram się za czytanie, ale pewnie i tak będzie super *-*

    http://black-black-blackk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Już przeczytałam ale dalej nie wierzę. One serio uciekają. Pisz szybko kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  3. No jestem pod wrażeniem! :D Trochę krótko, ale za to bardzo ciekawie :)
    Ciekawe jak im tam bedzie w tej Szwecji xD nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie się tego dowiem :) Błędów nie znalazłam albo nie zwróciłam uwagi, piszesz bardzo dobrze, ciekawie i to się liczy. A nawet jeśli pojawią się jakieś błędy, to co? Jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy... Ojej, jakie to było głębokie... xD ;D hahah :)

    Zapraszam do siebie:
    http://now-i-know-i-am-not-alone.blogspot.com/

    http://whenever-you-kiss-him-im-breaking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń